Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

NIK sprawdziła Bielmlek: zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez funkcjonariuszy CBA

Andrzej Matys
Andrzej Matys
Zdaniem inspektorów NIK przedstawiciele CBA mogli wpływać na decyzje dotyczące gwarancji kredytowych udzielanych Bielmlekowi.
Zdaniem inspektorów NIK przedstawiciele CBA mogli wpływać na decyzje dotyczące gwarancji kredytowych udzielanych Bielmlekowi. Archiwum/ Piotr Łozowik
Po kontroli dotyczącej finansowania działalności Spółdzielni Mleczarskiej "Bielmlek" i udzielania pomocy finansowej jej członkom, Delegatura NIK w Białymstoku skierowała do prokuratury zawiadomienie o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstw przez funkcjonariuszy CBA.

Zdaniem inspektorów Najwyższej Izby Kontroli przedstawiciele Centralnego Biura Antykorupcyjnego mogli wpływać na decyzje Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa w sprawie gwarancji kredytowych udzielanych Bielmlekowi.

Spis treści

Działania służb poza standardami

- Według naszych ustaleń, mamy do czynienia z działaniem służb, które wykracza poza pewne standardy i w związku z tym podjąłem decyzję o skierowaniu do prokuratury zawiadomienia, które dotyczy przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariusz publicznych. O złożeniu zawiadomienia powiadomiliśmy też zwierzchników i czekamy na to, co zrobi prokuratura – powiedział dyrektor Delegatury NIK w Białymstoku Janusz Pawełczyk.

Czytaj również:

Pytany o jakie konkretnie działania służb chodziło stwierdził, że o zmuszania do określonego działania i groźby: - Chodziło o to, żeby nie poręczać kredytów, które chciał zaciągać Bielmlek. Pierwszy raz spotkałem się z taką sytuacją i mam nadzieję, że prokuratura to wyjaśni – podkreślił Janusz Pawelczyk

Jego zdaniem sprawa Bielmleku ma charakter niepokojący, bo dotyczy jednego z większych zakładów w Podlaskiem, nie bedącą już spółdzielnią, którą tworzyło ponad tysiąc rolników, a spółką prawa handlowego.

Zamiana spółdzielni w spółkę, Dlaczego?

- Gdyby ktoś zadał studentowi prawa pytanie: czy łatwo jest przekształcić spółdzielnię mleczarską w spółkę prawa handlowego usłyszałby, że to bardzo trudna rzecz, a wręcz niemożliwa. Tu trzeba zgody, mówiąc kolokwialnie, wszystkich współwłaścicieli. Mam nadzieję, że w tym przypadku śledztwo, które mam nadzieję będzie prowadzone, wyjaśni wszystkie te kwestie. W sprawie jest dużo informacji, które budzą niepokój. Skoro mamy do czynienia z upadłością dużego zakładu, który zatrudnia kilkaset osób i jest składową własności tysiąca rolników to mamy do czynienia z bezpieczeństwem żywnościowym, nie tylko dla Podlaskiego, ale i dla kraju. Jeżeli państwo inwestuje swoje środki przez KOWR, BOŚ czy inne instytucje to powinno dbać, by w razie problemów taki zakład wesprzeć, bo państwo dało Bielmlekowi około 80 mln zł w kredytach – mówił dyrektor Pawelczyk dodając, że w tym przypadku budżet (czyli także wszyscy płacący podatki) stracił, a sanacja Bielmleku, dawała szansę by próba ratowania mleczarni dała efekty: - Tu chodziło o 5,7 mln zł.

Wcześniej, NIK informował o efektach kontroli bielskiej mleczarni. Wynika z nich, że jeszcze zanim Bielmlek upadł miało dochodzić do nieprawidłowości w finasowaniu firmy przez Bank Ochrony Środowiska i udzielania gwarancji kredytowej przez Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa. Dyrektor przyznał też, że inspektorzy przesłuchiwali syndyka masy upadłości Bielmleku:
- Tak mówiłem o finansowaniu, kosztach postępowania upadłościowego i procesie likwidacji majątku. Nikt nie miał do mojej pracy zastrzeżeń – mówi syndyk Józef Gliński.

Prezes Bielmleku nie ma wątpliwości

Natomiast my skontaktowaliśmy się z dziś byłym już prezesem Bielmleku Tadeuszem Romańczukiem (również byłym wiceministrem rolnictwa i senatorem PiS).

- To prawda, że CBA wpływało na poręczycieli kredytów. Mam np. zeznania świadka o rozmowie dwóch funkcjonariuszy z dyrektorem KOWR. Uważam też, że Bielmlek można było uratować. Można było przeprowadzić sanację zgodnie z prawem upadłościowym i szkoda, że tak się nie stało. Moi zdaniem wszystko jest winą wierzycieli NFOŚ-u i BOŚ-u, bo KOWR był przyjazny poszukiwaniu rozwiązań, które mogły Bielmlek uratować. Potem zaszły zmiany i decyzja była jedna: szybko sprzedać Bielmlek w restrukturyzacji, co nie do końca jest zgodne z postępowanie sanacyjnym – tłumaczył nam Tadeusz Romańczuk.

Czytaj również:

Zapytaliśmy też prokuraturę krajową czy otrzymała zawiadomienie wysłane przez NIK, ale jeszcze nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

* * *
O Bielmleku zaczęło być głośno w lipcu 2019 roku, gdy rolnicy przestali dostawać pieniądze za mleko. Były m.in. protesty przed zakładem, a sprawą zainteresowało się CBA. Wreszcie w 2021 roku sąd ogłosił upadłość Bielmleku, a po wielu próbach sprzedaży mleczarnię kupiła spółka Laktopol B za 87 mln zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskpodlaski.naszemiasto.pl Nasze Miasto