Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Radni nie zbadali ulg, ponieważ burmistrz zasłonił się tajemnicą

Marta Chmielińska
Marta Chmielińska
Na dzisiejszej sesji Rady Miasta Bielsk Podlaski dwoje radnych oficjalnie zrezygnuje z zasiadania w komisji rewizyjnej
Na dzisiejszej sesji Rady Miasta Bielsk Podlaski dwoje radnych oficjalnie zrezygnuje z zasiadania w komisji rewizyjnej Marta Chmielińska
Dwoje radnych miejskich z Bielska Podlaskiego złożyło rezygnację z zasiadania w komisji rewizyjnej Rady Miasta. Powodem jest brak dostępu do dokumentów w prowadzonej kontroli ulg podatkowych udzielonych przez burmistrza. Danuta Karniewicz i Tomasz Hryniewicki nie chcą zasiadać w komisji jedynie dla bycia jej członkami. Na dzisiejszej sesji oficjalnie ustąpią z pełnionych funkcji.

Spór dotyczy przeprowadzanej w trzecim kwartale 2022 r. kontroli dotyczącej wykazu osób prawnych i fizycznych oraz jednostek organizacyjnych nieposiadających osobowości prawnej, którym w zakresie podatków lub opłat burmistrz Miasta Bielsk Podlaski udzielił w 2021 r. różnego rodzaju ulg w kwocie przewyższającej łącznie 1 tys.zł. Kontrolowano także to, komu i na jakiej podstawie udzielona została pomoc publiczna. Radni zasiadający w komisji rewizyjnej podkreślają jednak, że dokumenty jakie otrzymali nie pozwoliły na poznanie powodów udzielania ulg, a o to właśnie m.in. chodziło w kontroli.

Powinniśmy mieć wgląd do dokumentów podatkowych w tym zakresie, żeby w odpowiedni sposób poznać temat - mówi Tomasz Hryniewicki. - W tym przypadku odmówiono nam jakichkolwiek dokumentów źródłowych, które wykazywałyby zasadność takiego umorzenia i tego czym kierował się burmistrz. Rozumiem, że przy przedsiębiorcach mamy do czynienia z tajemnicą firm, ale w przypadku osób fizycznych, a mieliśmy przypadek umorzenia podatku od spadków i darowizny, powinniśmy takie dokumenty mieć.

Radni solidarnie podtrzymują, że wszystkie dokumenty, które dostali do wglądu, każdy mieszkaniec może znaleźć w ogólnodostępnym Biuletynie Informacji Publicznej lub na tablicach ogłoszeniowych Urzędu Miasta.

Jestem bardzo mocno rozczarowany, podobnie jak radna Danuta Karniewicz, tym, że spotykaliśmy się i rozmawialiśmy, kierowaliśmy pisma z prośbą o dokumenty i informacje różnego rodzaju, a dostaliśmy tylko tyle, ile było na stronach internetowych BIP i na tablicy informacyjnej, więc nie chcę pracować tylko dla idei bycia i zasiadania w komisji rewizyjnej – wyjaśnia radny Hryniewicki. – My zazwyczaj pracujemy w kilku różnych komisjach, w których możemy bardziej spełnić się w roli przedstawicieli naszych wyborców i w roli radnych. Jeżeli mam być kwiatkiem do kożucha, to lepiej nie tracić nerwów i czasu na taką bezproduktywną pracę.

Radny Tomasz Hryniewicki przekonywał w czasie poprzedniej sesji, że komisja rewizyjna powinna mieć wgląd w dokumenty mówiące o tym z jakiego powodu konkretne osoby otrzymały zwolnienie lub inne ulgi podatkowe, a radni nie są zainteresowani wynikami finansowymi przedsiębiorstw, tylko powodami, które kierowały burmistrzem przy podejmowaniu decyzji. Wskazywał też na informacje publikowane na portalach skierowanych do samorządowców, gdzie znajdują się także tematy związane z pracą komisji a także z obowiązkami włodarzy jako strażników informacji publicznej.

Jako członek komisji rewizyjnej jestem zniesmaczona – mówiła Danuta Karniewicz. – Kwestionuję sens jej istnienia. Jeżeli ta komisja nic nie może, to po co my tyle godzin siedzieliśmy? Jako członek komisji składam rezygnację, bo ja nic nie mogę, żadnych dokumentów nie dostałam.

Ostatecznie komisja nie dopatrzyła się nieprawidłowości i nie wniosła uwag do dokumentów, które badała. Jednak w wystąpieniu pokontrolnym zawarta została uwaga o niepełnej dokumentacji, nad którą pracowali rajcy.

Komisja rzeczywiście pracowała w ograniczonym zakresie swoich możliwości, a to wynikało z tego, że znaczna część materiałów była objęta tajemnicą – przyznał przewodniczący komisji, radny Mikołaj Osipiuk. – Występowaliśmy czterokrotnie z pismami i pracowaliśmy tylko na tym co mieliśmy do przepracowania. I w świetle tych materiałów komisja faktycznie nie dopatrzyła się nieprawidłowości.

Burmistrz Jarosław Borowski swoje postępowanie w tej sprawie tłumaczy obowiązującymi przepisami.

Mój komentarz w tej sprawie jest krótki - burmistrz udostępnił komisji rewizyjnej wszystkie dokumenty, które zgodnie z prawem mógł udostępnić – tłumaczy Jarosław Borowski. - Burmistrza obowiązuje zachowanie tajemnicy skarbowej, a radni nie są do niej dopuszczeni. Pretensje radni mogą mieć do ustawodawcy, że ustanowił takie prawo.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskpodlaski.naszemiasto.pl Nasze Miasto