Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Planując ochronę Puszczy Białowieskiej warto pamiętać o mieszkańcach [rozmowa]

Marta Chmielińska
Marta Chmielińska
Lucyna Smoktunowicz - wójt gminy Hajnówka
Lucyna Smoktunowicz - wójt gminy Hajnówka Marta Chmielińska
Wójt gminy Hajnówka, Lucyna Smoktunowicz aktywnie uczestniczy w pracach związanych z powstającym Planem zarządzania obiektem światowego dziedzictwa UNESCO Puszcza Białowieska. W wywiadzie odważnie mówi o prawach mieszkańców do decydowania o miejscu, w którym żyją i zwraca uwagę na wiele problemów związanych z życiem w rejonie puszczy.

Zorganizowała Pani dwie konferencje dla mieszkańców gminy, dotyczyły one ochrony Puszczy Białowieskiej oraz powstającego Planu zarządzania obiektem światowego dziedzictwa Unesco.

Dokument przygotowywany przez Instytut Ochrony Środowiska, który następnie trafi do podpisu ministra „urządzi” życie mieszkańców całego regionu Puszczy Białowieskiej na następne kilkadziesiąt lat, a ponieważ nas nikt nie pyta o zgodę, ani nie informuje prawidłowo społeczeństwa o toczących się pracach, moim obowiązkiem jest zadbać o to, aby mieszkańcy gminy byli na bieżąco z tym tematem.

Przecież odbywają się konsultacje, najbliższe spotkanie w powiecie hajnowskim ma być 19 i 20 stycznia…

My jesteśmy zwykłymi ludźmi i do większości lokalnej społeczności nie docierają ogłoszenia zamieszczane na stronach internetowych ani nagrania dostępne w sieci. Mieszkańcom mojej gminy i innych okolicznych potrzeba spotkań na żywo ze specjalistami i osobami, które ten plan – a więc i nasze życie na ziemi naszych przodków, będą układać. Niestety na konferencji, która odbyła się 11 stycznia nie pojawił się nikt z IOŚ, aby nam, mieszkańcom opowiedzieć co zakłada przygotowywany dokument. Te tzw. konsultacje społeczne nie są przeprowadzane z lokalną społecznością, bo zwykli ludzie nie przychodzą, pojawiają się tam przedstawiciele instytucji, samorządów i działacze organizacji ekologicznych.

A w jaki sposób ochrona cennej Puszczy Białowieskiej wpływa na życie mieszkańców? Czy dbanie o przyrodę to zjawisko negatywne?

Troska o przyrodę nie jest zjawiskiem negatywnym, ale we wszystkim trzeba zachować równowagę i nie zapominać o jednym z elementów tej przyrody czyli o człowieku. 60 proc. terenu gminy wiejskiej Hajnówka znajduje się na terenie Puszczy Białowieskiej. Ponieważ obowiązuje zakaz cięć i uprzątania powalonych drzew, ludzie nie mogą kupić drewna, sprowadzamy opał np. z oddalonej o 50 km Żedni. Ludzie też niestety palą węglem, a nawet śmieciami i do tego doprowadziła ochrona Puszczy w takim kształcie jak jest obecnie. Węgiel w pradawnej puszczy, moim zdaniem jest bardziej szkodliwy niż pozyskanie leżącego drewna. Ogromnym problemem jest też wychodzenie zwierząt – głównie żubrów na pola naszych rolników.

Ale żubry wychodzą zimą, gdy na polach nic nie rośnie. W jaki sposób przeszkadzają rolnikom?

Rolnicy zasiewają oziminę, którą zjadają żubry. Taka roślina, owszem – odrośnie, ale nie wyda nasion i owoców w takiej ilości jak powinna. Poza tym proszę sobie wyobrazić stado 100 sztuk żubrów, które przejdą przez czyjeś pole. Zwierzęta są ciężkie, przechodzą przez ten teren wielokrotnie i powodują zniszczenia gruntu. Rolnik ponosi koszty zaorania, zasiania i nie doczeka się zbiorów, a pamiętajmy, że wszystko kosztuje, nie tylko nasiona i paliwo do maszyn, ale też ciężka praca tych ludzi. Oczywiście są odszkodowania, ale najpierw trzeba udokumentować zniszczenia, udowodnić, że były to żubry, a następnie rolnik otrzymuje grosze nieadekwatne do strat.

W jaki sposób ta sytuacja wiąże się z ochroną Puszczy Białowieskiej?

To temat złożony, ale najprościej mówiąc żubry są mądre – idą tam gdzie jest bezpiecznie. Nie przebywają wśród zniszczonego drzewostanu i drzew, które w każdej chwili mogą runąć. Poza tym trudno im się poruszać wśród powalonych drzew, a trzeba wiedzieć, że w Puszczy leżą tysiące drzew połamanych i rozrzuconych jak zapałki. W ostatnich latach żubry cały czas wychodzą na pola. I nie tylko tam, bo ostatnio mieliśmy okazję oglądać filmik nagrany w samej Hajnówce, na którym widać ogromnego żubra stojącego przy ulicy, tuż obok sklepu. To bardzo niebezpieczna sytuacja, bo to nie jest pluszowa zabawka i model do wykonania selfie, ale dzikie i ogromne zwierzę, które wystraszone może zrobić krzywdę. Można sobie tylko wyobrazić co by było, gdyby na tym chodniku były dzieci.

Czy powstający Plan zarządzania obiektem UNESCO, może pomóc wyeliminować takie sytuacje?

Jeśli sporządzający go będą słuchać głosów mieszkańców to tak. My nie chcemy zniszczyć Puszczy, ona była przez lata otoczona czynną ochroną leśników i służyła wszystkim – mieszkańcom i przyrodnikom. Teraz w Puszczy nie tylko nie można wycinać drzew, ale nawet zasadzać nowych i dbać o ich prawidłowy wzrost. Puszcza ma być pozostawiona sama sobie. To nie jest dobre rozwiązanie, taki plan wymyślają ludzie mieszkający daleko stąd, a niektórzy nawet nigdy u nas nie byli.

O sytuacji mieszkańców w Puszczy Białowieskiej czytaj też tutaj:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na hajnowka.naszemiasto.pl Nasze Miasto