Głośno o sprawie budowy przemysłowych kurników w Parcewie było już dwa lata temu. Mikołaj Niesteruk chciał wybudować w trzy kurniki, każdy na 50 tys. sztuk wraz z niezbędną infrastrukturą techniczną. Rocznie miało być tam hodowane 900 tys. kurczaków. Przeciwko tym planom protestowali sąsiedzi inwestora. Mieszkańcy przygotowali petycję przeciwko budowie trzech kurników. Podpisało się pod nią 90 mieszkańców Parcewa oraz 130 z sąsiednich miejscowości.
W kwietniu 2021 roku gmina Bielsk Podlaski odmówiła inwestorowi wydania warunków na realizację budowy w Parcewie fermy drobiu. W przeprowadzonej procedurze inwestycja otrzymała pozytywną opinię Wód Polskich oraz RDOŚ i negatywną sanepidu. Sprawa jednak nie została zamknięta. Inwestor odwołał się od decyzji gminy do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Obecnie gmina od początku będzie rozpatrywać sprawę. Gmina wezwała inwestora o przedstawienie nowego raportu oddziaływania na środowisko i uzupełnienie wszystkich braków, które wytknęło SKO.
Obecnie wniosek rozpatrywany jest od nowa. Aktualnie analizujemy raport oddziaływania na środowisko. Jeśli będą potrzebne nowe konsultacje, to zorganizujemy je. Wszystkie czynności będą prowadzone zgodnie z przepisami ustawowymi - mówi zastępca wójta Anatol Filipiuk
Protestujący mieszkańcy najbardziej obawiają się odoru. Dodatkowo zwracają uwagę na uciążliwości związanych m.in. ze spadkiem wartości nieruchomości, czy zanieczyszczeniem środowiska przez obornik. Dodatkowo mieszkańcy obawiają się kumulacji zapachów. Niedaleko Parcewa znajduje się ferma hodowli świń, która wydziela nieprzyjemny odór.
Inwestor spodziewa się kolejnego negatywnego rozstrzygnięcia. - Gmina blokuje moją inicjatywę, ponieważ nie chce mi wydać raportu rolno-środowiskowego. Cały sprzeciw jest nakręcany przez jednego radnego, który nie chce bym zrealizował inwestycji. Pytałem się go, dlaczego nie mogę wybudować kurników. Jednak nie przedstawił mi merytorycznych argumentów, jedynie przekazał mi, że nie będę się wzbogacał. Znając życie potrwa to jeszcze rok lub dwa. Jeżeli gmina wyda decyzję odmowną, będę odwoływał się do NSA - mówi inwestor. - Nie mogę zrealizować inwestycji, z której samorząd oraz państwo otrzymywałby wpływy z podatków. Pytam się to, gdzie można budować kurniki? - pyta się pan Mikołaj.
Procedury trwają już 3 lata. Niewiele wskazuje na to, że sprawa szybko się zakończy.
Czytaj też:Czeremcha. Wójt gminy odmówił wydania decyzji środowiskowej dotyczącej fermy drobiu
Kalendarz siewu kwiatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?