Ta wiata przystankowa przy nowym cmentarzu to tylko pośmiewisko dla ludzi. Zaledwie pół metra głębokości i do tego jeszcze krótka ławeczka. Na siedząco, z bagażami, miejsca zaledwie na dwie osoby. Na stojąco, grubszym wystają z wiaty brzuszki - argumentuje w redakcji starsza pani, odwiedzająca groby bliskich na cmentarzu przy ul. Mickiewicza.
- Przy deszczu i większym wietrze, mimo zadaszenia, nie stanowi ona żadnej osłony dla czekających na autobus MPK.
Nie jest to głos odosobniony. Niedawno na sesji rady miasta radna Danuta Karniewicz także podnosiła ten problem.
A i do naszej redakcji zgłaszało go parę osób. I nie ma co się dziwić. Nowy cmentarz przy ul. Mickiewicza jest praktycznie w polu. Wieje tam z każdej strony. Właśnie dlatego mieszkańcy odwiedzający groby bliskich długo zabiegali u władz miasta o ustawienie wiaty. Ale ta, która została ustawiona, chyba nikogo nie cieszy. Jest mała i wąska. Zmieszczą się tam dwie osoby, trzy to już tłum. W dodatku stoi ona tuż przy krawężniku i łatwo się potknąć. Poza tym jej boczne ścianki i dach są tak wąskie, że jakby się tam nie usadawiać czy stawać, to zupełnie nie chronią od wiatru i zacinającego deszczu lub śniegu.
- A przecież przy cmentarzu jest mnóstwo miejsca - skarży się Czytelniczka. - Można było tam postawić i szerszą i porządniej zabudowaną wiatę, pod którą zmieściłoby się więcej osób.
Zadzwoniliśmy do prezes Przedsiębiorstwa Komunalnego w Bielsku Podlaskim i zapytaliśmy, czy nie można było postawić większej wiaty.
- Problem jest nam znany - odpowiada Elżbieta Nalewajko-Iwaniuk. - Mamy starszą, o wiele większą wiatę, możemy ją przepołowić i zainstalować na miejsce obecnej. Zlecenia wystawia nam jednak urząd miasta. Proszę tam pytać.
A w urzędzie miasta napotkaliśmy jednak opór przed takim rozwiązaniem.
Razem z wiceburmistrz Bożeną Zwolińską obejrzeliśmy niemal wszystkie wiaty w mieście, łącznie z tą na cmentarzu. I ona i urzędnik magistratu przekonywali nas, że obecna wiata jest bardzo dobra.
- Przy cmentarzu, między godzinami przyjazdu i odjazdu autobusów MPK nie ma właściwie dłuższego oczekiwania, ponieważ odwiedzający groby wykorzystują czas maksymalnie do odjazdu kolejnego autobusu - tłumaczyli nam urzędnicy. - Nie ma też dużego ruchu pasażerów. Zazwyczaj ludzie przyjeżdżają własnymi samochodami lub ze znajomymi. Dlatego też zainstalowaliśmy małą wiatę i spełnia ona swoją funkcję.
Ale przyznali, że magistrat przed ustawieniem wiaty nie badał w żaden sposób, ilu pasażerów korzysta z tego przystanku.
Jak tłumaczyła Zwolińska, obecna przy tej wizji lokalnej, wiata była zainstalowana w wyniku interpelacji jednej z radnych i dlatego nie robiono monitoringu.
- Przeprowadzimy monitoring natężenia ruchu na trasie do cmentarza i jeżeli będzie uzasadniona potrzeba mieszkańców, to zainstalujemy większą wiatę - usłyszeliśmy z ust wiceburmistrz.
Jakby nie można było od razu po prostu ustawić większej wiaty.
Droga-pułapka pod Krośniewicami. Prowadzi prosto do rowu, źródło: TVN24/x-news
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?