Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Chutor nad Narwią zaprasza. To stary Zajazd Zagłoba [ZDJĘCIA]

Andrzej Zdanowicz
Wnętrza Chutoru nad Narwią już nabrały blasku, choć prace wykończeniowe ciągle trwają. Otoczenie lokalu oraz widok z okna jednak niezmiennie cieszą oko.
Wnętrza Chutoru nad Narwią już nabrały blasku, choć prace wykończeniowe ciągle trwają. Otoczenie lokalu oraz widok z okna jednak niezmiennie cieszą oko. azda
Chutor nad Narwią zastąpił Zajazd Zagłoba. W nowym lokalu będzie wygodny hotel, restauracja oraz taras z widokiem na dolinę Narwi i obszary Natura 2000

Zajazd Zagłoba powstał pod koniec lat 70. Był powodem do dumy ówczesnych władz. W tym samym okresie powstawały także hotele i restauracje o wdzięcznych nazwach Zajazd u Kmicica i Oleńka w Siemiatyczach. Ale to Zagłoba był jedną z ciekawszych architektonicznie budowli w naszym regionie. Wyglądem przypominał dwory opisywane w Trylogii.

O jego budowie pisały lokalne gazety. Zajazd jak na tamte czasy był nowoczesny, wręcz luksusowy. Do tego pięknie położony tuż nad Narwią, na skraju lasów, przy drodze krajowej łączącej Lublin i Białystok,

Odbywały się tu wesela, chrzciny, stypy, wieczory kawalerskie, zakładowe imprezy integracyjne, spotkania „na szczycie”, a także zwykle spotkania towarzyskie. Bywali tu okoliczni robotnicy, rolnicy, a także działacze partyjni, kierownicy i politycy. Ci wysoko postawieni i ci „zwykli zjadacze chleba”. Wśród jednych i drugich do dziś krążą, opowiadane z uśmiechem, ale i z sentymentem, wspomnienia z tego miejsca. Niejedna osoba miała tu wesele, zakochała się, zabawiła jak nigdzie indziej...

Z czasem jednak miejsce to przestało cieszyć się dawną renomą. Lokal przestał nadążać za oczekiwaniami klientów i stopniowo podupadał. Funkcjonował on cały czas, ale w ostatnich latach właściwie była to agonia.

Budynek, choć ciągle przyciągał uwagę osób przejeżdżających krajową 19, stał już właściwie pusty i zaniedbany. Jakby z tęsknotą czekał na remont i dawny gwar.

...No i w końcu doczekał.

Zajazd ma już nowego właściciela i nową nazwę.

Właścicielem jest firma Lewar Catering prowadzona przez rodzinę Jóźwiuków z Bielska Podlaskiego .

- Usiedliśmy, któregoś razu i wspólnie uzgodniliśmy, że wchodzimy w ten interes — opowiada Andrzej Jóźwiuk, założyciel i szef firmy. - Jesteśmy świadomi, że to ogromna inwestycja i przed nami mnóstwo pracy. Ale warto. Przecież to jest kultowe miejsce, które pamiętam z młodości.

- Gdy pierwszy raz oglądaliśmy ten budynek, ręce mi opadły. Był w opłakanym stanie — wspomina Kordian Jóźwiuk, syn pana Andrzeja. - Moją uwagę zwróciły stare solidne drewniane schody, zamalowane grubą warstwą olejnej farby. Postanowiliśmy je odnowić i zdrapać farbę.

Nowi właściciele ustalili, że zajazd będzie nazywał się Chutor nad Narwią. Choć w rozmowie z nami zastanawiali się, czy w nazwę nie wpleść „Zagłoby”.

- Mam nawet jeszcze stary drewniany szyld, ale jednak chcemy nieco odciąć się od tego co było - mówi pan Andrzej. - Nowi właściciele i nowa nazwa.

- Docelowo chcemy otworzyć tu restaurację z salą konferencyjną i częścią hotelową — mówi Kordian Jóźwiuk, syn pana Andrzeja. - Będzie tu można zorganizować imprezy okolicznościowe, spotkania biznesowe z noclegami w wygodnych pokojach, ale także po prostu zatrzymać się po drodze i zjeść coś dobrego. Zatrudnimy restauracyjnych kucharzy i kelnerów, tak by obsługa gości była na najwyższym poziomie.

Lewar wykupił zajazd w grudniu 2017.

Nowi właściciele od razu wzięli się do generalnego remontu.

Efekty już widać.

Sala balowa jest właściwie gotowa, eleganckie łazienki również. Szczególne wrażenie robi podwieszany i podświetlany sufit. W maju odbyły się tu pierwsze imprezy. A rezerwacji ciągle przybywa.

Wykończone są także pokoje hotelowe.

- Na górze mamy 17 pokoi na 40 osób: 12 dwuosobowych z łazienkami i pięć trzyosobowych z dostępem do łazienki - wylicza Kordian Jóźwiuk.

- Do tego remontujemy dwa domki, a w każdym jest po pięć dwuosobowych pokoi. W trzecim chcemy urządzić apartament dla nowożeńców - dodaje jego ojciec.

Do tego należy dodać wymianę elewacji, dach, uporządkowanie terenu i dalsze prace wykończeniowe we wnętrzu.

Plany właścicieli nie sprowadzają się jedynie do odnowienia budynku i jego otoczenia.

Właściciele nie chcą zbytnio zmieniać zewnętrznej kubatury budynku.

- Swoim kształtem nawiązuje od do XVII-wiecznych kozackich chutorów opisywanych przez Sienkiewicza w Trylogii, w której pojawiał się także Zagłoba - podkreśla Jóźwiuk. - Podtrzymamy tę tradycję, ale dodamy do niej trochę nowoczesności.

- Przebudujemy dach i na piętrze, od strony mostu i rzeki, zrobimy duży taras z widokiem na dolinę Narwi - dodaje jego syn. - W dalszych planach jest budowa oddzielnej restauracji na skarpie z dużą przeszkoloną ścianą i rozległym tarasem, z których można będzie podziwiać piękny krajobraz Narwi.

- Nie wykluczone, że wkrótce powstanie także specjalny pomost, którym będzie można podejść niemal nad samą wodę - uzupełnia z kolei ojciec. - To akurat może ucieszyć miłośników morsowania.

Oczywiście nie wszystko na raz. Otwarcie Chutoru planowane jest pod koniec wakacji. Jego rozbudowa potrwa latami.

Właściciele Lewara uspokajają — swej działalności z Bielska nie przenoszą.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na bielskpodlaski.naszemiasto.pl Nasze Miasto