Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bielsk Podlaski. Koronawirus w szpitalu. Trzy oddziały zamknięte

Tomasz Mikulicz
Tomasz Mikulicz
W bielskim szpitalu leży mężczyzna z koronawirusem. Zamknięto trzy oddziały, bo pracownikiem szpitala jest osoba z najbliższego otoczenia pacjenta.
W bielskim szpitalu leży mężczyzna z koronawirusem. Zamknięto trzy oddziały, bo pracownikiem szpitala jest osoba z najbliższego otoczenia pacjenta. pixabay.com
W szpitalu w Bielsku Podlaskim leży mężczyzna z koronawirusem. Zamknięto trzy oddziały, bo pracownikiem szpitala jest osoba z najbliższego otoczenia pacjenta. W czwartek (2 kwietnia) rano pobrano jej próbki i wysłano do Białegostoku. Pacjenci i pracownicy trzech oddziałów czekają na wynik testu. Do czasu, aż go nie będzie, nie mogą pójść do domów.

Pacjent jest mężczyzną. Trafił do naszego oddziału zakaźnego w poniedziałek wieczorem (30 marca) ponieważ miał objawy ciężkiego zapalenia płuc to od razu został potraktowany jako potencjalnie zarażony koronawirusem. Od samego początku przebywa w izolacji. Wynik testu otrzymaliśmy w czwartek (2 kwietnia) rano. Potwierdził, że ma koronawirusa - mówi dyrektor SP ZOZ w Bielsku Podlaskim Bożena Grotowicz.

Portal bielsk.eu podał nieoficjalną informację, że żona pacjenta jest pracownicą szpitala, a córka - pracowała w bielskim starostwie.

- Tego nie mogę potwierdzić, bo obowiązuje mnie ochrona danych osobowych. Mogę tylko powiedzieć, że pracownicą naszego szpitala jest osoba z najbliższego otoczenia pacjenta. Nie mogę też ani potwierdzić ani zaprzeczyć czy osobą z najbliższego otoczenia jest pacjenta jest osoba, która pracowała w starostwie. To nie ja przekazałam mediom taką informację - mówi dyrektor szpitala.

Czytaj też: SPZOZ Bielsk Podlaski. Szpital wprowadza ograniczenia. Zakaz wejścia z katarem i limity odwiedzin

Dodaje, że po tym jak test pacjenta okazał się pozytywny, natychmiast zamknięto dwa oddziały: chirurgiczny, ortopedyczny. - Bo z tymi oddziałami miała styczność osoba z najbliższego otoczenia pacjenta. Następnie zamknęliśmy rehabilitację bo tutaj też było podejrzenie kontaktu - mówi Bożena Grotowicz.

W czwartek rano wykonany został test dla pracownicy szpitala.

- Pozostali pracownicy i pacjenci trzech wspomnianych oddziałów są od tego czasu na kwarantannie szpitalnej, czyli nie mogą opuścić oddziałów aż nie dostaniemy z Białegostoku wyniku testu. Prosiliśmy, by wykonano go poza kolejnością, bo wszyscy od wczoraj czekamy na ten wynik, jednak nie mamy na to wpływu - podkreśla dyrektor szpitala.

Dodaje, że wynik będzie ujemny to praca oddziałów wróci do swojej normy. - Jeśli zaś będzie dodatni, to będziemy postępowali zgodnie z procedurą wyznaczoną przez ministerstwo zdrowia. Będziemy wtedy W porozumieniu z sanepidem decydowali, którym pracownikom i w jakim okresie pobierać testy - wyjaśnia Bożena Grotowicz.

Poprosiliśmy starostę bielskiego Sławomira Snarskiego o komentarz, czy faktycznie osoba z najbliższego otoczenia pacjenta pracowała w starostwie. Stwierdził, że nie jest uprawniony do udzielania takich informacji.

Do sprawy wrócimy.

Kwarantanna domowa - co wolno, a czego nie wolno? Jak zapobi...

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskpodlaski.naszemiasto.pl Nasze Miasto