Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Biblioteka w Orli to miejsce, gdzie nie tylko wypożycza się książki [ZDJĘCIA]

Teresa Modzelewska
Praca w Bibliotece jest nudna! nie w przypadku pani Kariny!
Praca w Bibliotece jest nudna! nie w przypadku pani Kariny! Archiwum prywatne
Karina Jaroszewicz z biblioteki w Orli to laureatka Konkursu o stypendium. Olgi Rok. Na nagrodę tę zasłużyła jak mało kto. Jej praca nie ogranicza się tylko do wypożyczania książek. Oto wywiad z nią.

Teresa Modzelewska: Co skłoniło Cię do startowania w Konkursie o stypendium im. Olgi Rok?

Karina Jaroszewicz: Namówiły mnie moje seniorki, z którymi mam przyjemność pracować. Zupełnie bez przekonania, w ostatniej chwili wysłałam swój wniosek i zapomniałam o nim zupełnie. Po kilku miesiącach otrzymałam maila z wiadomością od Ani Rok, że jestem laureatką konkursu imienia jej babci. Radość była nieopisana: zdobyłam nagrodę główną, jedną z dwóch przyznawanych wszystkim bibliotekarkom w Polsce. Nagrodę odebrałam na Ogólnopolskim Kongresie Bibliotek w Łodzi w listopadzie 2017 roku. Oto ja, zwykła dziewczyna z niewielkiej miejscowości na Podlasiu, z małej biblioteki, z gminy zamieszkałej przez niecałe 3 tysiące osób - zostaję zauważona i nagrodzona. Na kilka chwil reflektory wszystkich bibliotek zostały skierowane na Orlę. Blask ten sprawił, że zakwitłam jako osoba, zakwitłam jako bibliotekarka, nabrałam ogromnej ochoty na więcej działań, olbrzymiej satysfakcji ze swojej pracy i pewności, że szczęście to nie tylko zdrowy układ z samym sobą, ale przede wszystkim z ludźmi wokół - oni są naszym zwierciadłem. Dziękuję Ani Rok i kapitule konkursu za tę wspaniałą nagrodę i niech mój przykład będzie motywacją dla innych bibliotekarek z małych miejscowości.

Jak zostałaś bibliotekarką?

Po studiach przez 6 lat z mężem mieszkałam w Irlandii. Tam też urodziły się nasze dzieci. Pracowałam w amerykańskim koncernie medycznym, produkującym zastawki do serca. Po powrocie do Polski moje życie małżeńskie runęło w gruzach. Wszystko to spowodowało, że znalazłam się w Orli, skąd pochodzi moja babcia.

Swoją karierę zawodową w Orli rozpoczęłam jako stażystka Gminnego Ośrodka Kultury, potem Gminnej Biblioteki Publicznej. Mam wykształcenie humanistyczne o specjalizacji kulturowej więc stanowiska te były dla mnie bardzo atrakcyjne. Pani Dyrektor biblioteki okazała się miłą i mądrą osobą, bardzo dużo się od niej nauczyłam, to ona zaraziła mnie miłością do książek, do dziś jest moim bibliotecznym mentorem. Po roku pracy upoważniono mnie do prowadzenia spraw bieżących biblioteki. Dostałam szansę do działania i bardzo szybko z niej skorzystałam. Zgłaszałam naszą bibliotekę do wielu inicjatyw społecznych, projektów kulturowych (sama zdążyłam ukończyć kurs managera projektów). Zawiązała się w naszej placówce grupa programistów junior i senior 60+, która już trzy lata spotyka się w bibliotece na naukę kodowania. W 2016 roku stworzyliśmy Naukowe Koło Biblioteczne oraz 4 grupy nauki języka angielskiego. Zajęcia prowadzę sama, co mnie motywuje do samodoskonalenia. Uwielbiam się dokształcać, bo wiem, że w ten sposób pomagam innym, oddaję im swoją wiedzę a oni -biorą życie w swoje ręce i sami kreują swoje marzenia. Już 4 absolwentów podstawówki z mojej grupy koderów Junior wybrało informatyczny profil kształcenia.

W grudniu 2016 wyszłam ponownie za mąż. Dziś jestem szczęśliwą matką, żoną, szaloną bibliotekarką, która w końcu wie, że biblioteka to jej miejsce na ziemi!

...Biblioteka, która nie jest tylko wypożyczalnią książek….

Myślę, że stereotyp bibliotek jako miejsc nudnych został już skutecznie pokonany. Od początku mojej pracy w bibliotece zaczęliśmy nietypowo obchodzić rocznice i święta: gościliśmy zespoły punck-rockowe, adeptów szkoły muzycznej z repertuarem klasycznym, lokalne teatry i grupy rekonstrukcyjne. Spędzamy czas z czytelnikami na rajdach rowerowych, piknikach, potańcówkach klubowych i na nocnych spotkaniach bibliotecznych. Dla nich biblioteka nie jest już tylko miejscem czytania i wypożyczania książek, ale czasem także kawiarnią, stołówką, dyskoteką, salą koncertową, salą gimnastyczną, kongresem naukowym, placem zabaw dla dzieci i dorosłych, gabinetem zwierzeń. Każdy, bez względu na wiek i płeć, znajdzie tu coś dla siebie.

W jaki sposób docierasz do swoich czytelników?

Biblioteka w Orli współpracuje z wieloma partnerami, każdego traktujemy wyjątkowo. W gronie naszych przyjaciół mamy cztery organizacje pozarządowe, Gminny Ośrodek Kultury, instytucję bankową, przedsiębiorstwa i osoby prywatne oraz szkołę i urząd gminy. Każda z tych instytucji jest dla nas bardzo życzliwa. Najpiękniej współpracuje się nam ze Środowiskowym Domem Samopomocy w Bielsku. Działa tam zespół wokalno-instrumentalny Art-Squad. Tradycją Biblioteki stały się coroczne koncerty zespołu Art Squad. Czytelnicy przyjmują zespół zawsze wielkimi owacjami.

Wszystkie instytucje i osoby pragnące nawiązać współpracę zapraszamy do nas. Jesteśmy otwarci na nowe, ciekawe inicjatywy.

Z czego jesteś najbardziej dumna?

W ramach projektu Link do Przyszłości powstał w bibliotece Lokalny Klub Kodowania. Do udziału zgłosiła się młodzież, ale też seniorki 60+. Dużym wyzwaniem było nauczyć grupę starszych kobiet programowania robotów. Udało się! Jako koordynatorka musiałam się dużo nauczyć. A potem sama występowałam jako ekspert ze wskazówkami dla organizatorów klubów kodowania. Seniorki z Orli zostały wypromowane na cały świat koderów. Udowodniłyśmy tym samym, że programowanie nie zna bariery wieku. W 2017 roku na ogólnopolskim spotkaniu koordynatorów LKK w Warszawie miałam przyjemność również pokazać zmagania naszych seniorek z Minecraft. Okazało się, że programistki z Orli były wtedy jedyną grupą koderów 60+ w Polsce i po raz kolejny podbiły serca uczestników.

Jakie masz plany na przyszłość. Zostało coś do zrobienia?

Moją przyszłość widzę u boku mojego kochanego męża, dorastających dzieci oraz wśród ludzi, którzy mnie cenią za to jaka jestem i co robię. Pragnę się rozwijać jako bibliotekarka, kobieta, matka. Bardzo lubię swoją pracę, daje mi ona ogromną satysfakcję. Znalazłam swoje miejsce na ziemi i za 10 lat będę tu nadal. Przede wszystkim dla tych wszystkich ludzi którzy mnie potrzebują i jeszcze będą potrzebować. Moim marzeniem jest zachęcić młode pokolenie do integracji z seniorami. Starsze osoby są skarbnicą wiedzy dla młodzieży.

Bardzo dziękuje za rozmowę!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Filip Chajzer o MBTM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskpodlaski.naszemiasto.pl Nasze Miasto