Tron biskupa hajnowskiego ciągle pusty. Możliwe, że już niedługo

Ponad siedem lat od tragicznej śmierci w katastrofie pod Smoleńskiem arcybiskupa Mirona Chodakowskiego, prawosławnego ordynariusza wojska polskiego i jednocześnie biskupa hajnowskiego, pojawiła się szansa, iż jego miejsce przy soborze św. Trójcy w Hajnówce nie pozostanie puste.

Pod koniec sierpnia w Warszawie zbierze pod przewodnictwem metropolity Sawy sobór biskupów całej polskiej Cerkwi, aby podejmować bieżące kwestie dotyczące Kościoła i całej wspólnoty prawosławnej. Jak się dowiedzieliśmy wtedy też mogą zapaść decyzje dotyczące powołania ordynariusza diecezji łódzko-poznańskiej po śmierci władyki Szymona.

Ale wiernych diecezji warszawsko-bielskiej najbardziej zainteresuje chyba informacja, iż Hajnówka być może znowu będzie miała swojego biskupa...

Wśród mnichów, którzy mogliby dostąpić tego zaszczytu pojawiają się zarówno biskup supraski Grzegorz (niegdyś biskup bielski), jak archimandryta Tymoteusz ze wspólnoty monastycznej w Sakach.

Ostatnio jednak coraz częściej mówi się także o szykującym się do święceń biskupich ojcu Pawle Tokajuku, mnichu z monasteru w Jabłecznej oddelegowanym od wielu lat do posługi przy katedrze metropolitarnej w Warszawie, przy metropolicie Sawie.

Hieromnich Paweł Tokajuk urodził się w 1978 r. w Sanoku. Jest synem batiuszki z parafii w Orli. W 2000 r. ukończył Prawosławne Seminarium Duchowne w Warszawie. Kształcił się też w Chrześcijańskiej Akademii Duchownej oraz w tym roku ukończył Szkołę Języka Nowogreckiego na Uniwersytecie Arystotelesa w Salonikach. Niedawno, bo zaledwie 2 miesiące temu z rąk metropolity Sawy otrzymał święcenia kapłańskie.

Ojciec Paweł Tokajuk to skromny i sympatyczny duchowny, choć lepiej z nim nie zadzierać. Stoi za nim nie tylko Ewangelia, ale również pasja do wschodnich sztuk walki.