Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy dyrektor Szkoły Podstawowej nr 3 w Bielsku Podlaskim już wybrany. Bez kontrowersji w bielskiej Trójce się nie obyło

Redakcja
Piotr Nikołajuk-Stasiuk nowy dyrektor Trójki
Piotr Nikołajuk-Stasiuk nowy dyrektor Trójki azda
Dziewięciu członków komisji konkursowej uznało, że dyrektorem bielskiej Trójki powinien zostać Piotr Nikołajuk-Stasiuk, młody wuefista z tej szkoły. Troje członków komisji było przeciwnego zdania.

Po zaledwie dwóch latach kierowania szkołą z dyrektorskiego stanowiska ustąpi Joanna Kalinowska. Nic nie wskazuje na to, by jej następca był również powołany na skróconą kadencję.

- Otrzymałem już protokół z komisji konkursowej - mówi Jarosław Borowski, burmistrz Bielska Podlaskiego (to miasto jest organem prowadzącym szkołę, a burmistrz jest pracodawcą dyrektora). - Nowego dyrektora powołam prawdopodobnie od 1 września. Wcześniej oczywiście się z nim spotkam i porozmawiam. Nie zasiadałem w komisji konkursowej, więc nie miałem okazji zadać mu kilku pytań. A jako osoby zarządzającej go nie znam.

Miasto w komisji konkursowej ma troje przedstawicieli.

Warto wspomnieć, iż w ostatnim konkursie, mimo iż komisja konkursowa wskazała Kalinowską, jako najlepsza kandydatkę na dyrektora, burmistrz przyjął ją na skróconą dwuletnią kadencję (pełna kadencja to pięć lat). Jako powody podał brak znajomości języka białoruskiego i historii mniejszości białoruskiej oraz brak doświadczenia. Argumenty te można zastosować także wobec nowego dyrektora. Nie wiemy, na ile Nikołajuk- Stasiu zna literacki białoruski. Z pewnością, tak jak i Kalinowska, zna lokalną gwarę. Historii mniejszości prawdopodobnie lepiej niż Kalinowska nie zna, bo ona jest historykiem, on wuefistą. Oboje zbyt czynnie w organizacjach mniejszościowych nie działali. W poprzednim konkursie na dyrektora Kalinowska, doświadczenia na podobnym stanowisku nie miała, teraz ma dwuletnie. Nikołajuk -Stasiuk - żadnego.

Czytaj też: Zakończenie roku szkolnego w bielskich szkołach - zdjęcia

Tym razem to wydaje się burmistrzowi nie przeszkadzać. Choć klamka zapadnie po oficjalnym powołaniu.

Kalinowska jako dyrektor szkołą kierowała dość sprawnie. A nie miała łatwo. Przejęła placówkę dla siebie nie znaną (w Trójce nie pracowała) i w dodatku skonfliktowaną. Tuż przed nią szkołą przez około pół roku kierowała Barbara Skiepko, jej konkurentka w poprzednim konkursie o fotel dyrektora. Wówczas komisja postanowiła, że lepiej postawić na nową osobę, niż na dotychczas pełniąca obowiązki dyrektora Skiepko, za którą ciągnął się konflikt z poprzednią dyrektor. Poprzednia dyrektor Eugenia Wasiluk, chciała odwołać Skiepko z funkcji wicedyrektora. W obronie Skiepko stanął burmistrz, który zarządził w szkole kontrolę. Wasiluk wówczas zrezygnowała, a Skiepko jako zastępca przejęła jej obowiązki. Była tak sprawą zaaferowana , ze nawet zapomniała złożyć wymaganego prawem oświadczenia majątkowego. Kalinowska, gdy została dyrektorem, błędów poprzedniczki nie powtórzyła. Oświadczenie złożyła, uspokoiła atmosferę w szkole. Nawet nie próbowała odwołać Skiepko z funkcji zastępcy. Kalinowskiej w ciągu dwóch lat udało się przeprowadzić termomodernizację szkoły, na którą miasto dostało dotację. Pod jej kierownictwem szkoła doczekała się też sztandaru. Nie zdołała jednak pozyskać politycznego poparcia. Widać to było już przed konkursem.

Czytaj też: Bielska Trójka otrzymała sztandar

W tym konkursie Skiepko nawet nie startowała. Wystartowali: Kalinowska, Nikołajuk-Stasiuk i Maria Żukowska. Ta ostatnia nie miała udokumentowanego doświadczenia w pracy w szkole, ale kandydowała jako osoba mogąca być menedżerem takiej placówki. Przepisy na to pozwalają, o ile kandydat ma odpowiednie wykształcenie i kwalifikacje. Ale właśnie komisja konkursowa nie zaprosiła jej na rozmowę, bo uznała, iż nie ma odpowiednio udokumentowanych kwalifikacji i wykształcenia. Szczegółów nie znamy, a sama Żukowska, wystąpiła z oficjalnym zapytaniem o powody takiej właśnie decyzji komisji konkursowej.

Joannna Kalinowska, dotychczasowa dyrektor, wyniku konkursu nie chciała komentować. Z nowym dyrektorem po ogłoszeniu wyników nie udało się nam porozmawiać, a przed nie chciał „dzielić skóry na niedźwiedziu”. Zapewnił jedynie, że nie chce tworzyć w szkole podziałów i niepotrzebnych konfliktów.

Jednak już na początku otrzymaliśmy anonimowy donos do redakcji, jakoby on i Włodzimierz Borowik, również wuefista z Trójki i radny miejski, w wojewódzkim konkursie skoku o tyczce wystawili utalentowana dziewczynę z niższych klas, która formalnie nie mogła w nim uczestniczyć. Ale jak wyjaśnił nam Borowik, sprawa ma się zupełnie inaczej. Dziewczyna na start w zawodach miała zgodę organizatorów i rodziców., a wystawił ją, bo ma talent. Formalnie więc jest wszystko w porządku. A same zawody odbyły się w maju, więc, jak podkreślił Borowik, wyciąganie tego w tym momencie, to niepotrzebny atak na nowego dyrektora.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bielskpodlaski.naszemiasto.pl Nasze Miasto